maj 01 2004

dlaczego ceinimy takich lduzi jak KUrt???


Komentarze: 5

Widzieliscie ten blog .. any-grunge.. posmiac mozna :D

Hm. niektorzy mowia, ze nienawidza Kurta, bo pil, cpal, ze niedoceniaja Nirvany, dlatego bo  grali proste riffy gitarowe. Jezu, ale to jest najpiekniesze wlasnie !!!.. bo prosty czlowiek, ktory zalozyl zespol z kumplami, ktory, sam nauczyl sie grac, nikt nie narzucal mu co ma grac, ze ma grac skomplikowane solowki gitarowe. Poprostu gral co umial, na czym mial, jezu to bylo najpiekniesze. Zwykly czlowiek, ktory mial problemy, zrobil cos wielkiego !!.. Dlatego ceni sie go !!.. Dzieki nie mu wielu ludzi zaczelo sluchac takiej muzyki... kurt nie udawal nikogo, byl soba co juz powtarzam po raz setny, bo niektorzy nadal nie potrafia tego zrozumiec !! . Nie byl kolejnym tworem wytworni plytowych... Boze najpeikniesze jest to ze zwykly, nieznany czlowiek, moze cos zrobic !!

=ave_kurt= : :
05 czerwca 2004, 13:19
fajny blog. BARDZO TEMATYCZNY. Pozdrawiam i zapraszam do mnie. Ps ja tez lubie nirvane!
07 maja 2004, 22:25
proste riffy... niech bedzie, ale niech spróbuje zagrac i zaspiewac tak jak oni... a co z dzisiejsza \"ambitna\" muzyka w stylu ums-ums??? nie umiem pojac krytyki ludzi którzy nie znaja tematu, juz wielu przeciwników gruge\'u przekonałam, ze nie nalezy krytykowac czegos, czego sie nie zna... a jak poznali to sie \"nawrócili\"... i nie kaze nikomu kochac Kurta i Nirvany, ale posłuchajcie najpierw, a potem wyrazajcie opinie!
07 maja 2004, 15:00
a oto kolejny pogląd na Nirvane. Bardzo ciekawe i mądre. Naprawdę. I zapraszam także do mnie
..empatia...
06 maja 2004, 17:03
Ave... Podzielam Twoje zdanie. Kurt był rzeczywiscie kimś wyjątkowym, ale nie biogiem, nie moim bogiem. Myslę, że ten blog to dobry pomysł. Na moim tez o nirvanie pisze czasem. Ale jak sie boisz to nie chodź, bo jestem niezrównoważona psychcznie i lubię pisac monoloi i tego tpu głupoty, których czasem sama nie kumam...
01 maja 2004, 19:24
Daleka jestem od mówienia, że nienawidzę jakiegoś wokalisty, bo tak nie jest - mogę nie przepadać, ale przecież nie muszę. Prawdą jest jednak, że sam pan Cobain nie był żadnym fenomenem - ani on, ani jego muzyka. Ot, zwykły facet jakich wielu i zwykła muzyka, nic szczególnego moim zdaniem, ale wiadomo - o gustach się nie dyskutuje. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz